niedziela, 16 sierpnia 2020

wiec

Po tygodniu protestów po wyborach prezydenckich odbył się wiec poparcia dla Aleksandra Łukaszenki, który sprawuje urząd od 26 lat. Jednak dziennikarze informują, że frekwencja jest nieporównywalna z masowymi manifestacjami przeciwko politykowi. Pojawiła się również zapowiedź z Kremla ws. pomocy dla Białorusi.Na niedzielę zaplanowano wiec poparcia dla prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Jak informują media, w stolicy Białorusi pojawiło się kilka tysięcy uczestników. "Zwieziono ich z całego kraju autokarami i pociągami. Większość nie chce rozmawiać z mediami" - podaje dziennikarz Andrzej Poczobut.

Niespodziewanie na wydarzeniu pojawił się prezydent Białorusi, który wygłosił przemówienie. - Białoruś jako państwo zginie, jeśli zgodzi się na powtórne wybory prezydenckie - mówi Łukaszenka. Dodał również, że "samoloty i czołgi umieszczono 15 minut od granicy". Przypomnijmy: w sobotę Łukaszenka zapowiedział przeniesienie powietrznej brygady szturmowej na zachód, tuż przy granicy z Polską.O godzinie 14 czasu białoruskiego w centrum Mińska rozpoczął się wielki marsz wolności, organizowany przez oponentów prezydenta Łukaszenki. Szacuje się, że zgromadzić może się tam nawet 60 tys. osób. Z relacji niezależnych białoruskich mediów wynika, że protest przeciwko Łukaszence ściągnął ludzi ze wszystkich grup społecznych. "W centrum Mińska zgromadzili się robotnicy, prawosławni i katoliccy wierni, kobiety w białych ubiorach, z kwiatami i strajkujący pracownicy innych profesji" - informuje telewizja Biełsat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz